Naga. Mokra. Upalona. Czyli to, co najbardziej chwyta w internecie. Jednak niekoniecznie jest to pożądane, jeśli taki post publikuje… nauczycielka. Nie ma się więc co dziwić, że kiedy tweet dotarł do dyrekcji szkoły, w której uczy została niezwłocznie z niej zwolniona.